DARMOWA WYSYŁKA JUŻ OD 299 zł

Coś o kilku psach, zanim PSYsmak

Miss Piggy – mój pierwszy, wymarzony pies, a w zasadzie suczka. Niecodzienne imię to zasługa Cysi, opiekunki Elmo- maltańczyka, którzy wspólnie z nami zwiedzali sklepy zoologiczne we Wrocławiu i pomagali wybrać wyprawę dla małego, łaciatego szczeniaka.  Wyjątkowa i cudowna. Zważywszy na ilość błędów i opiekę w pełnej nieświadomości psich potrzeb, szokująco kochana i wyrozumiała. Pojawiła się w moim życiu, gdy miałam 15 lat. Kiedy miała trzy lata, mój aktualny mąż próbował zdobyć jej akceptacje pizzą farmerską z Pizza  Hut, udało mu się, ale z perspektywy czasu, wolałabym żeby ta znajomość zaczęła się od wysokiej jakości przysmaków, które dziś dostępne są w moim sklepie. Przez mojego dziadka nazywana pociechą i rozpieszczana kiełbasą w nadmiernych ilościach  (pamiętajcie, że nie dla psa kiełbasa). W międzyczasie dziadek zarekwirował Piggy i nie chciał oddać. Zdecydowanie był to największy odbiorca psich przysmaków w Polsce, obsługa sklepu zawsze zwracała uwagę jak dobrze mają z nim jego psy, zupełnie nie zdając sobie sprawy,  że jest on tylko jeden. Nie róbcie tego, nie tuczcie swoich psów, otyłość to choroba, ale dziadzio Miecio nie robił tego w złej wierze. Kiedy dziadka zabrakło, chciałam odzyskać mojego psa, ale tym razem Piggy nie pozwoliła zostawić babci samej i tak żyją wspólnie i szczęśliwie do tej pory, a ja zawsze jestem mile widzianym gościem w ich domu. Piggy to pies, który świetnie potrafi się komunikować, niestety dopiero teraz posiadam wiedzę, która umożliwia mi zrozumienie psich sygnałów, dlatego dzielę się nią dalej, żeby wszystkie zwierzaki były rozumiane.

 

Frania – to pies mojego męża, który wtedy nie był moim mężem i jego rodziny. Puchaty, czarny miś – nowofundland. Skradła moje serce od pierwszego wejrzenia. Nie znałyśmy się zbyt długo, ale wiedziałam, że nasz wspólny pies będzie wodołazem, niufkiem, niedźwiadkiem. (Na zdjęciu dodatkowo Mela – york, Konrad chciał labradora, ale poszedł na kompromis z rodzicami i miał yorka, potem chciał doga niemieckiego, ale poszedł na kompromis z żoną i ma nowofundlanda.)

 

I tak się stało … ale dopiero kilka lat później

 

W międzyczasie zamieszkaliśmy na wsi. Piękne miejsce, rozległe tereny spacerowe, górki, pagórki, przez niektórych nazywane pobiedziskimi Bieszczadami. Mnóstwo lasów, sporo błota i porozrzucanych śmieci, ale przede wszystkim psy. Pozornie raj dla zwierząt, ale niestety w tym raju masa niezaopiekowanych czworonogów, zwierzaków na łańcuchach , psów, które rzucały się, gdy przechodziliśmy drogą. Czasami przybiegały pod nasz płot z mnóstwem metalu na szyi, czasami zbieraliśmy je z drogi, aby nie przejechał ich samochód, mieliśmy „schronisko” na podwórku, nim wyjechałam do mojej ówczesnej pracy, zazwyczaj miałam jeszcze spotkanie z jakiś psiakiem, niestety to nie budziło sympatii naszych sąsiadów, pomimo dobrych intencji. Wciąż takie są realia polskich psów, dlatego doceniamy, że działają takie organizacje jak @DIOZ, czy akcje ZERWIJMY ŁAŃCUCHY i my przyłączamy się do szerzenia wiedzy. Wierzymy, że standard życia zwierząt wciąż będzie się poprawiał, oczywiście do tego jeszcze daleka droga, ale jesteśmy na prawidłowych torach. 😉

 

I wtedy pojawił się on

 

Wawa – mój młody nowofundland, który pojawiając się w naszym domu zapewnił mnóstwo radości i bałaganu na podłodze i kanapie. Prezent od Kondzia na rocznice ślubu. Tak prezent, nie popieram robienia z żywych istot podarunków, ale mój mąż jest fanem niespodzianek. Oczywiście, to nie była typowa niespodzianka, wiedzieliśmy już, że weźmiemy psa i że będzie nim czekoladowy niedźwiadek. Ja chciałam już rezerwować malucha w hodowli, ale Konrad kazał się się wstrzymać i przywiózł brązowego maluszka, który nie był taki malutki. Nie chciałam popełnić żadnych błędów i dobrze o niego zadbać, więc zaczęliśmy od szkolenia. Ze względu na brak wiedzy i czasu do przygotowania się na nowego członka rodziny, zaufałam specjalistce i opiniom w internecie. „Tresura” z pozoru działała, ale niestety to nie była trafna decyzja. Wkoło słyszeliśmy o „guru z miejscowości X”. Opowieść o teorii dominacji, przekonujące argumenty i my – totalni laicy, skąd mieliśmy wiedzieć, że przekazywana nam wiedza jest dawno nieaktualna, a przede wszystkim szkodliwa. Nie wiedzieliśmy, ale zaczęliśmy weryfikować, do czego zawsze Was zachęcam. Szkolenia, webinary, książki i tak doszłam do tego, że w zgodzie i z poszanowaniem emocji żyje nasz syn, więc dlaczego inaczej miałoby być z naszym psem. Pewnie pomyślicie, że nie można porównywać psa do małego człowieka. Zgadzam się z jednym, nie można zapominać, że pies jest psem, ma swoje psie potrzeby, psi sposób komunikacji, charakterystyczny tylko dla niego, ale czuje, dlatego tutaj warto odnieść się do ludzkich uczuć i emocji, bo nie są one zarezerwowane tylko dla homo sapiens sapiens. Porozumiewajmy się bez przemocy, z dziećmi, z psami, osobiście pracuję nad tym by z innymi ludźmi też, ale to już nie jest takie łatwe. Jeśli jesteś w psim świecie, pamiętaj że jesteś w bańce, wiedza którą posiadamy (ja i prawdopodobnie Ty) nie jest ogólnodostępna i powszechna, ale zrobię wszystko by taką się stała.

 

Jeśli czegoś nie wiecie, pytajcie. Nie wstydźcie się, jeśli nie znam odpowiedzi, odsyłam do mądrzejszych ode mnie. Jestem w trakcie szkolenia trenerskiego w Wojtków Szkolenia i chociaż moja wiedza dopiero raczkuję, planuję stale zdobywać jej więcej. Świadomość psich sygnałów, reakcji i emocji, dała mi ogromny zasób do relacji międzyludzkich. Pamiętajmy, że nie wystarczy kochać drugiej istoty, żeby dobrze się nią zaopiekować.

 


 

Zapraszam Was do sklepu stacjonarnego ul. Liliowa 2C/U39A 62-200 Gniezno oraz na zakupy internetowe, bez względu na wybór jednej z opcji, zawsze otrzymujecie przysmak GRATIS. Przygotowałam dla Was wyselekcjonowane i wartościowe produkty, a jeśli tylko zdobędę doświadczenie, będę Was zapraszać na treningi, ale do tego długa droga.

Podobne wpisy

_DSC7798
STACJONARNY SKLEP DLA PSÓW W GNIEŹNIE
Cześć psi (i koci) przyjaciele! Ostatni raz pisałam tutaj, jeszcze przed otwarciem sklepu stacjonarnego...
Czytaj więcej
kocie potrzeby
3 najważniejsze kocie potrzeby
Koty to drapieżniki, które na przestrzeni dziesiątek, tysięcy lat ewoluowały w sposób zapierający dech...
Czytaj więcej
ania wawa (Copy)
Coś o kilku psach, zanim PSYsmak
Miss Piggy – mój pierwszy, wymarzony pies, a w zasadzie suczka. Niecodzienne imię to zasługa Cysi,...
Czytaj więcej
Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką prywatności. Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do plików cookies w Twojej przeglądarce. Czytaj więcej.